Pewnego razu chłopak i jego dziewczyna jechali na motorze około 200 km na godzinę. Dziewczyna: Zwolnij, boje się. Chłopak: Nie bój się jest fajna zabawa... Dziewczyna: Proszę, zrobię wszystko jak zwolnisz. Chłopak: Dobrze, przytul mnie bardzo mocno. Dziewczyna: Dobra, dobra, ale zwolnij (Dziewczyna go przytuliła)
Chłopak: Czy mogłabyś ściągnąć mój kask, bo mi przeszkadza i założyć na siebie? (Dziewczyna zdjęła kask z jego głowy i włożyła na siebie) Chłopak: A teraz mnie pocałuj i powiedz że mnie kochasz. Dziewczyna: Kocham Cię. (Dziewczyna pocałowała go) Następnego dnia w gazecie: >We
wczorajszym wypadku dwuosobowym, który wydarzył się w mieście, zginęła
jedna osoba. Okazało się, że kierowca motoru, w połowie drogi dowiedział
się, że jego hamulce nie działają, a więc dał swojej dziewczynie kask i kazał jej powiedzieć, że go kocha i poczuć ostatni pocałunek po czym
oddał swoje życie dla niej."
Ścigacz.. coś pięknego.. Na nowo odrodziła się we mnie miłość do ścigaczy.
Chciałabym posiadać ten motor ale wiele ryzykuję. Mam kogoś wspaniałego.Mam Dawidka. Tylko dla Niego moje życie się liczy.Tylko dla Niego nie wsiądę na ten motor. Tylko dla Niego chce mi się żyć..\
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz